Forum 4x4off.pl

Pełna wersja: Przegląd samochodu - czy musi być obecny właściciel?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Mam taki dylemat. Zastanawiam się czy na przeglądzie technicznym pojazdu muszę być obecny jako właściciel pojazdu? Bardzo chętnie zaczerpnąłbym doświadczenia użytkowników naszego forum na ten temat. 

Ze słyszenia znam takie sytuacje, że na przegląd jedzie mechanik albo jakaś osoba z rodziny i zastanawiam się jak to się ma do przepisów i zgodności z prawem? Jakie Wy macie doświadczenia z tym tematem? Czy jeździcie na przegląd osobiście, czy zlecacie komuś wykonanie badania technicznego innym osobom?
Jasne, że możesz komuś zlecić wykonanie przeglądu, albo poprosić o to jakąś bliską osobę. Diagnosta ma jedynie stwierdzić poprawność danych w Dowodzie Rejestracyjnym i rzecz jasna stan techniczny samochodu. To te kwestie determinują dopuszczenie pojazdu do ruchu drogowego - a więc wynik badania, a nie to kto przyjechał zrobić przegląd.
[Obrazek: attachment.php?aid=4]

Uzupełniając informacje dla użytkowników Forum:

Aby zrobić przegląd techniczny do stacji kontroli pojazdów może udać się dowolna osoba, nie jest konieczne aby był to właściciel auta. 

Podczas wykonywania badania technicznego diagnosta weryfikuje zgodność danych zawartych w Dowodzie Rejestracyjnym Pojazdu ze stanem faktycznym samochodu. Sprawdza więc samochód, a nie osobę, która przyjechała na przegląd. 

Na przeglądzie auta oprócz diagnozy stanu technicznego pojazdu, sprawdzane są takie kwestie jak zgodność nr VIN, stan licznika, data ważności homologacji butli gazowej oraz (dla aut zasilanych przez LPG), to czy zamontowany hak został "wbity" w dowód oraz inne podobne kwestie. 

Po przeprowadzeniu badania osoba otrzymuje papierowy blankiet z wynikiem przeglądu oraz informacje na ten temat zostają wprowadzone do Centralnej Ewidencji Pojazdów. System CEPIK zbiera w sobie dane dotyczące samochodów zarejestrowanych w Polsce - m.in. te dotyczące tego czy dany pojazd posiada ważny przegląd.

Korzystają z niego m.in. policjanci, którzy na tej podstawie weryfikują ważność badania dla danego auta. Jest to pomocne, gdy podczas kontroli drogowej zatrzymany kierowca nie posiada ze sobą Dowodu Rejestracyjnego lub też skończyło się w nim miejsce na kolejną pieczątkę ze stacji diagnostycznej. 
Zgodnie z prawem możesz pojechać na przegląd nawet gdy nie jesteś właścicielem samochodu.
Swoją drogą takie rozwiązania są konieczne w wielu sytuacjach - np. gdy leasingujesz auto. Wtedy do momentu całkowitej spłaty zobowiązań właścicielem pojazdu jest bank, a leasingobiorca tylko użytkownikiem. 
Są też inne sytuacje, począwszy od handlarzy aut, przez auto komisy, czy też kwestie dziedziczenia samochodu etc.
Ja bym tu raczej zwrócił uwagę nie na to, kto jedzie na przegląd, ale na to jak ten przegląd rzeczywiście wygląda i czy jest rzetelnie przeprowadzony. 

Chociaż trzeba przyznać, że przez ostatnia lata sytuacja się trochę zmieniła, i już nie ma opcji żeby zrobić lewy przegląd samochodu u zaprzyjaźnionego diagnosty za przykładowe "50 zł" więcej. Teraz SKP są monitorowane, protokół z badania idzie w system, a i sami diagności są kontrolowani bardziej niż kiedyś. 

Jednak moim zdaniem niektóre ze stacji diagnostycznych nadal podchodzą do tematu badań technicznych zbyt mało rygorystycznie i wg mnie zbyt małą uwagę zwracają np. na prawidłowe wyregulowanie świateł. Pozornie błahostka, a przecież gdy mamy źle ustawione reflektory to możemy kogoś oślepiać, czasem nawet do tego stopnia, że dojdzie do kolizji! Dodatkowo policja powinna za to częściej zatrzymywać dowód, bo bagatelizowanie sprawy przekłada bezpośrednio się na mniejsze bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego.